Archiwum - 12. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
"Wyśniona kraina"
Kino gatunkowe, nieraz bagatelizowane jako prosta rozrywka, może być znakomitym sposobem na skutecznie opowiedzenie poważniejszych historii. Świetnym przykładem na to jest "Wyśniona kraina" autorstwa singapurskiego reżysera Yeo Siew Hua – ten nagrodzony na festiwalu w Locarno film pod pretekstem kryminalnej fabuły eksploruje tematykę robotników-imigrantów (przede wszystkim z Chin i Bangladeszu), którzy pracują w Singapurze niemalże niewolniczo.
Nie jest to jednak moralizatorski esej o społecznych problemach, a przede wszystkim właśnie wciągający kryminał korzystający z konwencji neo-noir. Znajdziemy tu wyraziście zarysowanych, intrygujących bohaterów, dynamicznie postępujące śledztwo i konsekwentnie budowaną estetykę, dopełniającą mrok neonowym oświetleniem. Jednocześnie twórcy zachowują szacunek dla swoich postaci i autentycznych ludzkich problemów, o których opowiadają. W ramach gatunkowej konwencji pozostaje zaskakująco dużo miejsca dla refleksji nad społeczeństwem i systemem, treść świetnie współgra z formą.
Kolejną warstwą, na której "Wyśniona kraina" działa równie dobrze, są elementy surrealistyczne. Oczywiście wplatanie silnego oniryzmu do stylistyki noir znamy już z twórczości wielu reżyserów z Davidem Lynchem na czele, lecz Yeo Siew Hua robi to na swój własny, oryginalny sposób. Dosłowna kryminalno-społeczna opowieść zostaje tym samym wzbogacona o motyw rozpadu tożsamości – zarówno na poziomie jednostki, jak i całego miasta-państwa. A przy okazji będziemy mieli szansę zobaczyć prawdopodobnie najbardziej fascynującą scenę gry w Counter Strike w historii kina.
Chociaż "Wyśniona kraina" niewątpliwie wpisuje się w modę na neonową estetykę i konwencję neo-noir, jednak nie jest to film, który zatonie w morzu podobnych produkcji. Yeo Siew Hua stosuje bardzo autorskie podejście do gatunku, skutecznie łącząc go ze społeczną i wręcz egzystencjalną refleksją. Dzięki temu jego dzieło rezonuje silnie w pamięci widza, pozostając tam na długo po seansie.
Mateusz Marek Jeziński