Archiwum - 9. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
Monika Boguska: Trójka do poprawki
W najnowszym filmie Mipo O wszystko co dobre szybko się kończy. Gdy tylko pojawi się szansa na zmianę sytuacji bohaterów, scenariusz zaraz przypomina nam, że życie po prostu musi boleć.
Japońska reżyserka w najnowszym filmie koncentruje się na trójce bohaterów, pozornie skrajnie się od siebie różniących. Tatsuo mówi niewiele, a jego życie składa się główie z samotnych spacerów, grania w pachinko i nieustannego pielęgnowania wyrzutów sumienia z powodu śmierci kolegi. W salonie gier automatowych przypadkiem poznaje Takujiego, wygadanego i hałaśliwego chłopaka, którego myśli prawie zawsze muszą znaleźć ujście w naiwnych, spontanicznych spostrzeżeniach. Zupełnie inny charakter ma jego pragmatyczna siostra Chinatsu. Mipo O wikła ich wszystkich w sieć patologicznych relacji rodzinnych i zawodowych, a każdy kolejny zwrot fabularny zdaje się przekonywać widza, że niezależnie od tego, jakie decyzje bohaterowie podejmą, ktoś musi ucierpieć.
Każda z trzech postaci obiera inną strategię radzenia sobie z bólem, który w „Tylko tam pada światło" jest niezwykle głęboko wpisany w ludzką egzystencję. Męczony poczuciem winy Tatsuo wciąż rozdrapuje stare rany. Z kolei szalony Takuji przywdziewa maskę rozentuzjazmowanego błazna. Szczytem szczęścia jest dla niego marna wypłata, która pozwoli na zakup wymarzonej porcji sushi. Jednak, gdy na chwilę opuszcza gardę, spod maski infantylizmu wyłania się obraz człowieka świadomego swojej beznadziejnej sytuacji. Również taktyka jego siostry przypomina kamuflaż. Dziewczyna tylko pozornie akceptuje codzienne obowiązki w postaci prostytucji i noszącej znamiona kazirodztwa opieki nad przykutym do łóżka ojcem. W rzeczywistości wciąż marzy o wyjeździe do miasta. To właśnie szeroko rozumiana ucieczka jest głównym motorem napędzającym wydarzenia filmu. Opuszczenie miejsca zamieszkania i wyjazd w góry naiwnie postrzegane są przez bohaterów jako panaceum na dotychczasowe życiowe niepowodzenia.
W zwyrodniałym świecie, tak dusznym od toksycznych relacji, przez chwilę skuteczną bronią wydaje się również atak, czy to w postaci pięści wymierzonej w twarz prześladującego pracodawcy, czy rozumiany jako ostateczne, dramatyczne zerwanie więzi z dysfukncyjnymi rodzicami. Ale w pesymistycznym świecie wykreowanym przez Mipo O najważniejsza okazuje się jednak akceptacja. Jeśli w „Tylko tam pada światło" szukać czegokolwiek pozytywnego, czegoś, co nawiązywałoby do tytułowego światła, to byłaby to właśnie ona. Jedynie akceptując to, co już się zdarzyło, bohaterowie będą mogli ruszyć dalej.
Monika Boguska
„Tylko tam pada światło"
reżyseria: Mipo O
premiera: 31 sierpnia 2014 (świat)