Pięć Smaków w Domu
Recenzje People's Jury 2014

Proces: Nic się nie stało, Marek Michalak

18 listopada 2014
"Proces"

Młody, zaledwie 27-letni indyjski reżyser prezentuje zaangażowane kino społeczne, biorąc pod lupę indyjski system prawny.

Przed sądem staje aktywista i artysta ludowy, którego pieśni są antysystemowe w treści. Oskarżony zostaje o to, że wskutek jego występu pewien czyściciel kanałów popełnił samobójstwo.

Tytuł filmu - "Proces" - od razu przywodzi na myśl słynne dzieło Kafki. Film opowiada bowiem o sprawie opartej na absurdalnych zarzutach. W trakcie sprawy strony przywołują również wiele archaicznych przepisów, które wciąż funkcjonują w indyjskim systemie prawnym. Sama sprawa to jednak zaledwie jeden z aspektów wielowątkowego filmu.

Reżyser buduje przekrojowy portret społeczeństwa, w którym - jak widać na ekranie - system kastowy wciąż doskonale funkcjonuje w praktyce. Oskarżony należy do najniższej grupy społecznej, podobnie jak jego rzekoma ofiara. Po swojej stronie ma młodego, zamożnego adwokata, którego misją jest walka o prawa człowieka. Stronę oskarżającą reprezentuje zaś ambitna przedstawicielka konserwatywnej klasy średniej. Śledzimy tu obie strony procesu, nie tylko w sądzie. Widzimy jak mieszkają, gdzie robią zakupy, jak spędzają wolny czas. Czasem może się to wydać nieco monotonne, co jednak zdaje się wynikać z faktu, że to reżyserski debiut. Jednak reżyserowi w sposób niezwykle udany, jak na jego wiek i doświadczenie, udaje się pokazać szerokie spektrum postaw społecznych - od konformizmu wynikającego z wychowania w pewnym porządku społeczno-prawnym po naiwny, podszyty próżnością idealizm, na który mogą sobie pozwolić w Indiach jedynie najbardziej uprzywilejowani.

Poza konsekwentnym i inteligentnym scenariuszem, film jest również bardzo dobry w warstwie realizacyjnej. Chaitanya Tamhane obdarzony jest doskonałym zmysłem obserwacyjnym i bardzo dba o każdy szczegół, dialog czy nawet pomniejszą postać. Ciekawym zabiegiem jest również częste stosowanie szerokiego planu, które pozwala nam kilkakrotnie poczuć się jak będący na sali sądowej świadek. Reżyser bardzo subtelnie prowadzi widza przez krainę niesprawiedliwości i absurdu jaką są współczesne Indie. Szczędzi nam jednocześnie drastycznych obrazów, uwydatniając tym bardziej zwyczajną grozę całej sytuacji. A jednak - zdaje się mówić reżyser - protest jest potrzebny. Ale czy coś się w tym systemie zmieni?

Tamhane otrzymał na ostatnim festiwalu w Wenecji nagrodę za debiut. Jeśli "Proces" ma być wyznacznikiem przyszłego talentu, to prognozy rozwoju są niezwykle optymistyczne.

Marek Michalak


Opis filmu

zobacz także

bądź na bieżąco!

© Fundacja Sztuki Arteria
Nasza strona internetowa używa plików cookies aby dostosować się do twoich potrzeb. Możesz zaakceptować pliki cookies lub wyłączyć je w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się, jak wyłączyć cookies.