Goodbye, Dragon Inn

Opis filmu

Tsai Ming-liang zaprasza na ostatni seans filmowy w kultowym kinie w Tajpej, które kiedyś tętniło życiem, a dziś opustoszało, zapomniane nawet przez włóczęgów z sąsiedztwa. W deszczową i ciemną noc kinowa przestrzeń po raz ostatni zapłonie ogniem dawnej świetności. Działalność kina ma zakończyć projekcja tajwańskiego klasyka z lat 60. –  „Dragon Inn” w reżyserii Kinga Hu. Wyjątkowość pokazu podkreśli obecność aktorów, biorących udział w realizacji arcydzieła, którym przyjdzie ze smutkiem spoglądać na ekran, jakby pisali własny testament. Zaklęte w czasie wspomnienia o postaciach, tych rzeczywistych i filmowych, powracają, a widzowie zaczynają błąkać się jak w transie pomiędzy rzędami foteli i po pustych korytarzach budynku. 

„Goodbye, Dragon Inn" pokazuje kinową przestrzeń jako labirynt – dźwięków, obrazów, doświadczeń, pamięci. W wizji Tsaia Ming-lianga kino staje się nie tylko nośnikiem nostalgii, ale też narzędziem egzorcyzmu, umożliwiającym ponadczasową refleksję nad kondycją medium. „Goodbye, Dragon Inn" to najpiękniejszy list miłosny do sztuki filmowej, jaki kiedykolwiek powstał, a oglądany po latach z odrestaurowanej kopii 4K jeszcze dobitniej dotyka charakterystycznym dla poetyki reżysera poczuciem nieuchronnego przemijania.

DKF Pełna Sala

W czwartek 16 listopada, w kinie Muranów, o godz. 20:30 odbędzie się Dyskusyjny Klub Filmowy z partnerem medialnym festiwalu, portalem Pełną Salą. Film poprzedzi wstęp, a po seansie odbędzie się dyskusja poprowadzona przez Michała Konarskiego, zastępcę redaktora naczelnego Pełnej Sali. To niezwykła okazja do dyskusji o kultowym statusie dzieła Tsai Ming-lianga – jak wybrzmiewa "Goodbye, Dragon Inn" współcześnie, w 20. rocznicę swojej premiery?

tekst:
Łukasz Mańkowski