Pięć Smaków w Domu
Aktualności festiwalowe

Na Dzikim Wschodzie. Szalona gra z gatunkiem na Pięciu Smakach

28 października 2014
Łzy Czarnego Tygrysa

W jednej z głównych sekcji tegoroczego festiwalu prezentujemy najciekawsze dalekowschodnie wariacje na temat klasycznego gatunku filmowego - westernu.

Western jest prawie tak stary jak film w ogóle. Jego pierwszy przedstawiciel to legendarny "Napad na ekspres" Edwina S. Portera z... 1903 roku. Twórcy kolejnych westernów szybko wypracowali bardzo charakterystyczną ikonografię, umieszczając akcję filmów w określonym czasie i miejscu - na amerykańskim Dzikim Zachodzie w drugiej połowie XIX wieku. Nie przeszkodziło to filmom tym zdobyć ogromną popularność wśród publiczności poza Ameryką Północną, a twórcom z innych kontynentów realizować je po swojemu, bawiąc się westernowymi kliszami i motywami, dyskutując z zawartym w gatunku przekazem.

Także kino azjatyckie prowadzi od dawna dialog z westernami. I tak np. Akira Kurosawa był wielkim miłośnikiem filmów Johna Forda, a jego "Siedmiu samurajów" i "Rashamon" doczekały się kowbojskich wariacji - "Siedmiu wspaniałych" i "Prawda przeciwko prawdzie". "Za garść dolarów", film, który rozsławił nurt spaghetti westernu, to z kolei wierna kopia "Straży przybocznej".

W erze kina postmodernistycznego można już wszysto, nawiązania stały się śmiałe i bardzo dosłowne. Doskonałym na to dowodem są dwa filmy, które pokazujemy w ramach poprzedzających festiwal Przedsmaków (seanse w kinie Luna, 29 października i 5 listopada, godzina 20:30).

DOBRY, ZŁY I ZAKRĘCONY (THE GOOD, THE BAD, the weird, REŻ. KIM JEE-WOON)

Trzeba mieć nie lada tupet, aby zmierzyć się z arcydziełem Sergio Leone z 1966 roku, nawiązując do niego tak jawnie już w tytule. Całe szczęście Kim Jee-woon, cudowne dziecko koreańskiego kina, ma nie tylko tupet, ale i ogromny talent. Opromieniony sukcesem "Słodko-gorzkiego życia", reżyser nakręcił pełną rozmachu przygodową opowieść o rywalizacji trzech barwnych (anty)bohaterów, przemierzających niespokojną Mandżurię lat 30. w poszukiwaniu wielkiego skarbu. Kto pierwszy dotrze do miejsca wskazanego na mapie i co tam znajdzie?

Swój pełen akcji i humoru scenariusz Kim adaptował z nieprzeciętną wizualną wyobraźnią, wykorzystując dynamicznie prowadzoną kamerę i oszałamiającą choreografię scen walk. W przypadku tego filmu przymiotnik "epicki" nie jest jedynie pustym frazesem!

Dobry, zły i zakręcony
Dobry, zły i zakręcony, reż. Kim Jee-woon


SUKIYAKI WESTERN DJANGO (REŻ. TAKASHI MIIKE)

Ciężko zliczyć filmy zainspirowane „Strażą przyboczną” Kurosawy; najważniejsze z nich to spaghetti westerny „Za garść dolarów” Leone i „Django” Corbucciego. To na nich wzoruje się Miike, największy łobuz japońskiego kina, przywracając swojej ojczyźnie opowieść o bezimiennym rewolwerowcu przybywającym do miasteczka, w którym toczy się walka dwóch klanów: białych Genji i czerwonych Heike. O krwawym rozstrzygnięciu reżyser opowiada w sposób piękny i brutalny, nawiązując do klasyki kina i wielokrotnie mrugając autotematycznie okiem.
Dodatkową atrakcją jest Tarantino, który świetnie się bawi w epizodycznej roli, i który parę lat później sam zmierzy się z westernem.


A oto wszystkie tytuły sekcji Na Dzikim Wschodzie:


TAMPOPO (reż. JUZO ITAMI)

Z dumą prezentujemy tę zupełnie nieznaną w Polsce perłę japońskiego kina, pierwszy (i prawdopodobnie jedyny) w historii kina ramen western, traktujący swoją etykietę bardzo dosłownie. Oto Goro, współczesny kowboj, który zamienił konia na ciężarówkę, za swoją misję obiera pomoc tytułowej bohaterce w stworzeniu doskonałej receptury na miskę tradycyjnych japońskich klusek (co nie jest wcale łatwe). Złożona z luźnych epizodów fabuła wiedzie widzów przez kulinarne zwyczaje Japończyków, z pietyzmem pokazując, jak ważny jest dobry posiłek i związane z nim rytuały. Surrealistyczne sceny i galeria groteskowych postaci sprawiają, że "Tampopo" jest szalenie śmiesznym filmem, ale ostrzegamy – z tego seansu wychodzi się głodnym.

Tampopo
Tampopo, reż. Juzo Itami


ŁZY CZARNEGO TYGRYSA (TEARS OF THE BLACK TIGER, REŻ. WISIT SASANATIENG)

Dum, chłopak z farmerskiej rodziny, zakochuje się z wzajemnością w bogatej Rumpoey. To miłość niemożliwa, ale 10 lat później oboje wciąż marzą, aby ze sobą być. Sytuacja jest już jednak inna – Dum to Czarny Tygrys, niepokonany rewolwerowiec w trzęsącej okolicą bandzie, a Rumpoey jest zaręczona ze ścigającym bandytów policjantem… Konfrontacja jest nieunikniona.
"Łzy czarnego tygrysa" to pastiszowy western, rozgrywający się w nasyconych ostrymi barwami dekoracjach i przypominający narkotyczny sen, który mogliby wspólnie śnić Douglas Sirk i Sam Peckinpah. Jest tu wszystko, co powinno znaleźć się w dobrym westernie – krwawe pojedynki, wielkie namiętność, kanciaste dialogi i łzawe ballady. Przyład niebywałej pomysłowości twórczej, hołd dla starych tajskich filmów i dla całego gatunku.

Łzy czarnego tygrysa
Łzy czarnego tygrysa, reż. Wisit Sasanatieng

 

BEZ PRZEBACZENIA (UNFORGIVEN, REŻ. LEE SANG-IL)

Czy ma sens realizacja niemalże scena po scenie remake’u jednego z najbardziej utytułowanych i ikonicznych filmów hollywoodzkich lat 90.? Nakręcone po dwóch dekadach od premiery oryginału japońskie "Bez przebaczenia" udowadnia, że jak najbardziej. Nie jest to bowiem kalka filmu Eastwooda, a cenny autorski komentarz na temat ścisłego związku westernu i kina samurajskiego. Eastwood inspirował się "Strażą przyboczną" Kurosawy, Sang-il zabiera zaś jego fabułę z powrotem do Japonii i wpisuje w historię tego kraju. Znakomite role, nasycenie melancholią i zamknięcie w pięknych kadrach sprawia, że film Lee Sang-ila należy rozpatrywać jako autonomiczne dzieło.

Bez przebaczenia
Bez przebaczenia, reż. Lee Sang-il


NIECH ZATAŃCZĄ KULE (LET THE BULLETS FLY, REŻ. JIANG WEN)

Chiny, niespokojne lata 20. Zhang, szef bandy rabusiów, dość przypadkowo obejmuje posadę burmistrza w miasteczku tyranizowanym od lat przez pozbawionego skrupułów Huanga. Między tymi godnymi siebie przeciwnikami rozegra się bezwzględna walka o honor i władzę. Wielką zaletą filmu są błyskotliwe dialogi i precyzyjny scenariusz – podstępne riposty padają szybciej niż kule, a szala zwycięstwa co rusz przechyla się z jednej na drugą stronę. Całość dopełniają zrealizowane z polotem krwawe sceny akcji, satyryczny komentarz polityczny i gęsto serwowane nawiązania do westernowych klasyków. Autorskie dzieło Jianga to filmowy pocisk, trafiający prosto w dziesiątkę.

Niech zatańczą kule
Niech zatańczą kule, reż. Jiang Wen


WYGNANI (EXILED, REŻ. JOHNNIE TO)

Film gangsterski z duszą westernu rozgrywający się w Makao, mającym wkrótce przejść pod władanie Chin. To gromadzi zastęp swoich ulubionych aktorów, aby opowiedzieć historię o honorze, zemście i prawdziwej męskiej przyjaźni. O świecie, w którym stróżowie prawa są intruzami, a ludzki los zależy od rzutu monetą.
Wystylizowane sekwencje strzelanin oszałamiają – reżyser rozwija pomysły z "Misji", każąc bohaterom zastygać w nieruchomych pozach, czyniąc z nich figury na szachownicy życia i śmierci. "Wygnani" to efektowne i olśniewające wizualnie dzieło, będące czystym filmowym przeżyciem. To hołd dla westernów Leone i Peckinpaha, a jednocześnie ich dalszy ciąg.

Wygnani
Wygnani, reż. Johnnie To


Historia kina to fascynująca historia przepływu inspiracji między artystami i między kontynentami, oraz dowód na to jak wspólne motywy występują w odmiennych kulturach. Zapraszamy na fascynującą wędrówkę po stepach Wschodu!

BILETY NA WSZYSTKIE FILMY SEKCJI MOŻNA KUPIĆ TUTAJ

zobacz także

bądź na bieżąco!

© Fundacja Sztuki Arteria
Nasza strona internetowa używa plików cookies aby dostosować się do twoich potrzeb. Możesz zaakceptować pliki cookies lub wyłączyć je w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się, jak wyłączyć cookies.