Archiwum - 9. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
Monika Boguska: Kicz niekontrolowany
Istnieją filmy, które pokazują, że o tym co bolesne mówić można bez zbędnego patosu, ckliwości i nachalnych prób edukowania młodszych pokoleń. Niestety "Ostatni akt” nie należy do tej grupy.
Reżyserka „Ostatniego aktu" mierzy się z bolesną historią Kambodży i osiąga następujący rezultat: patos wylewa się z ekranu, ckliwość narasta od początku filmu, by wreszcie osiągnać swoje apogeum w finałowej scenie, a edukowanie widza przybiera absurdalne formy.
Pamiętacie tę magię kina, jakiej doświadczał mały Salvatore, bohater "Cinema Paradiso"? Podobny zachwyt widać przez chwilę u Sophoun, głównej bohaterki „Ostatniego aktu". Gdy przypadkowo wchodzi do opuszczonego, już nadgryzionego zębem czasu kina, jej oczom ukazuje się scena filmu z udziałem jej matki. Sekret, który przez tyle lat ukrywała jej rodzicielka, fascynuje ją i jednocześnie mobilizuje do działania - ostatnia rolka filmu zaginęła, więc upartej dziewczynie nie pozostanie nic innego niż skrzyknąć ekipę filmową, złożoną z Vichei (tajemniczego właściciela kina), chłopaka Sophun i znajomego nauczyciela.
W „Ostatnim akcie" każdy coś ukrywa - dziewczyna pracuje nad filmem w sekrecie przed rodzicami, z kolei jej matka, ojciec i właściciel kina uwikłani są w równie tajemnicze, co dramatyczne wydarzenia mające miejsce, gdy kraj terroryzowany był przez reżim Czerwonych Khmerów. Rola poszczególnych postaci w zajściach sprzed lat klaruje się zawsze w towarzystwie rzewnej muzyki, wielkich słów i teatralnych gestów. Równie łopatologicznie co emocje, podane są tu widzowi fakty związane z nie tak dawną, brutalną historią Kambodży.
Na końcu „Ostatniego aktu” pojawiają się zdjęcia ludzi związanych z przemysłem filmowym, na których Czerwoni Khmerowie wydali wyrok śmierci. Chociaż obraz Sotho Kulikar można uznać za próbę rozliczenia się z tematami do tej pory pomijanymi i formę złożenia hołdu ofiarom reżimu, to efekt końcowy trudno zaliczyć do udanych. Szkoda, że potencjał, który leżał w autotematyczności filmu i w samej historii został tak spektakularnie zgnieciony przez melodramatyzm najgorszego sortu.
Monika Boguska
„Ostatni akt”
reżyseria: Sotho Kulikar
premiera: 26 października 2014 (świat)
Kambodża