"Samui Song" w kinach od 25 stycznia
Perełka wyreżyserowana przez jednego z najbardziej znanych i cenionych twórców tajskiego kina, Pen-eka Ratanaruanga, autora m.in. "Ostatniego życia we wszechświcie" czy "Nimfy".
Mistrz czarnego humoru, który łączy ekscentryczną estetykę z wnikliwym spojrzeniem na współczesną rzeczywistość. Jego najnowszy film, "Samui Song" to błyskotliwy psychologiczny dramat o raniących więziach i chybionych duchowych poszukiwaniach. Film wejdzie na ekrany kin stydyjnych od 25 stycznia 2019 roku.
"Samui Song", reż. Pen-ek Ratanaruang, 108'
Tajlandia, Niemcy, Norwegia 2017
scenariusz: Pen-ek Ratanaruang
zdjęcia: Chankit Chamnivikaipong
montaż: Patamanadda Yukol
muzyka: Koichi Shimizu
napisy: polskie i angielskie
Viyada, trzydziestoletnia aktorka popularnych seriali, specjalizuje się w rolach czarnych charakterów. Jej życie prywatne także coraz bardziej przypomina filmową intrygę: kobieta tkwi w chłodnym małżeństwie z bogatym obcokrajowcem, niespełnionym rzeźbiarzem, coraz silniej angażującym się w religijny ruch pod przewodnictwem surowego guru. Bohaterka zmuszona będzie sięgnąć po drastyczne środki, by wydostać się z coraz bardziej opresyjnej sytuacji.
Błyskotliwie poprowadzona, pełna napięcia narracja prowadzi widza w psychologiczny dramat z freudowskim zacięciem. Stylowe, chłodne zdjęcia kontrastują ze skrywanym głęboko kłębowiskiem emocji, które musi w końcu wybuchnąć. Reżyser nie kryje hitchcockowskich inspiracji, jednak jego opowieść o mrocznej seksualności, przybieraniu masek w najbliższych relacjach oraz instytucjach czerpiących zyski z duchowych poszukiwań okazuje się współczesna i uniwersalna. Ironiczny czarny kryminał staje się krytyką (nie tylko tajskiego) społeczeństwa.