Pięć Smaków w Domu
Kino Azji

Tajskie kino w Wenecji: poetycka adaptacja wpisów z Twittera

02 września 2013
Mary Is Happy, Mary Is Happy

Wenecki festiwal po raz pierwszy zorganizował w tym roku Biennale College – mistrzowskie warsztaty dla obiecujących młodych twórców, wybranych spośród zgłoszeń z całego świata.

Troje artystów z finałowej dziesiątki otrzymało gwarantowane miejsce w programie i fundusze na realizację filmu, nad którym pracowali w trakcie warsztatów. Wśród nich znalazł się Nawapol Thamrongrattanarit – 29-letni twórca z Tajlandii, którego debiut – "36" (2012) będzie można zobaczyć na 7. Festiwalu Filmowym Pięciu Smaków.

"Mary Is Happy, Mary Is Happy" pokazany w niedzielę w Wenecji, to eksperymentalny projekt, będący adaptacją wpisów tytułowej bohaterki na Twitterze.
"Wybrałem 410 następujących po sobie tweetów. Wykorzystałem je tak, jak były napisane, żadnego nie pomijając i nie zmieniając kolejności. Zmusiło mnie to do znalezienia struktury, która pozwalałaby zachować ich przypadkowość, a w dodatku – uczynić z niej element fabuły, opowiadającej o życiu nastolatki, mierzącej się ze zmianami, nad którymi nie ma kontroli." – pisze reżyser w materiałach prasowych.

Thamrongrattanaritowi rzeczywiście udało się znaleźć przekonujący język wizualny dla tej rozproszonej i fragmentarycznej narracji. Historia przyspiesza, zwalnia, z nudy przechodzi w dynamicznie montowane dialogi, by po chwili popaść w nagły patos – zgodnie z chwiejną, nastoletnią emocjonalnością. W opowieści o zwykłym życiu dziewczyny, przeżywającej nieszczęśliwą miłość i zmagającej się z myślami o przyszłości pojawiają się też mocne polityczne aluzje (nowy dyrektor szkoły nakładający coraz to nowe, absurdalne zasady do regulaminu) i szereg metafilmowych żartów (jak skąpany w neonowo-granatowym świetle kadr bohaterki z papierosem w ustach, skwitowany przez jej przyjaciółkę słowami "Nie czas na Wong Kar-waia!").

Temat pierwszych rozczarowań i lęków przerabiany był w kinie setki razy – a jednak nie nuży: notatki, strzępki rozmów, pojedyncze twitterowe wpisy pozwalają nie tylko na snucie domysłów o wydarzeniach z czyjegoś życia, ale też na szerszą refleksję o pamięci, kontroli nad własnym życiem, uczuciach przeżywanych bardzo publicznie i zarazem w ogromnej samotności. Surrealistyczny humor i niesztampowe prowadzenie narracji to także mocne strony tego filmu.
Do tego – smaczek w postaci gościnnych występów znanych postaci tajskiej nowej fali: w roli nauczycieli pojawiają się Apichai Tragoolpadetgrai, aktor znany z "P047" (2011) i reżyser tego filmu, Kongdej Jaturanrasamee, a matkę bohaterki gra reżyserka Pimpaka Towira.


Jagoda Murczyńska

zobacz także

bądź na bieżąco!

© Fundacja Sztuki Arteria
Nasza strona internetowa używa plików cookies aby dostosować się do twoich potrzeb. Możesz zaakceptować pliki cookies lub wyłączyć je w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się, jak wyłączyć cookies.